Film wydaje się być świetny, mam wyłącznie pewną wątpliwość na temat sceny, podczas której Nikolai dzwoni dzwonkiem, a nikt ze służby nie reaguje. Widać wówczas za pośrednictwem moment, jak do budynku wchodzą nieznane osoby, a gospodarstwo domowe zostają.... rozstrzelani? Po następnej scenie jednakże ponownie, cali i zdrowi, rozmawiają z głupia frant. Jak interpretujecie jak i również odbieracie tę scenę? Filmy z Lektorem